Nie bardzo lubiłam robić kruche ciasto, ponieważ zagniatanie na stolnicy nie szło mi najlepiej a po wyrobieniu i przetrzymaniu w lodówce nie byłam w stanie go dobrze rozwałkować na blaszce. Moja córka robi ciasto rozgniatając je w garnku. Okazuje się to świetnym sposobem. Wystarczy wrzucić do garnka mąkę, pokrojone masło i rozetrzeć palcami. Potem dodajemy jajko, cukier puder i zagniatamy aż powstanie gładka kula. Wałkować gotowego ciasta też nie trzeba. Po wyjęciu z lodówki najlepiej je pokroić na plastry i tymi plastrami wyłożyć blaszkę zlepiając je ze sobą.Tyle uwag ogólnych a teraz przepis na szarlotkę.

1/2 kg mąki (podobno na kruche ciasto najlepsza jest krupczatka),
250 g masła ( zasada jest taka, że masło powinno stanowić 1/2 ilości mąki, w wersji tańszej albo wegańskiej zamiast masła można dać margarynę),
100 g cukru pudru (jak ktoś lubi słodko to można dać więcej, ja wolę nie przesadzać z kaloriami),
2 jajka,
1,5 kg jabłek, cynamon i goździki lub duży słoik z jabłkami przygotowany jesienią.
Zagnieść ciasto zgodnie z opisem i umieścić na pół godziny w lodówce. Można je przetrzymać w lodówce nawet kilka dni albo zamrozić. Jest to dobry sposób na święta lub jakąś imprezę. Żeby nie mieć za dużo roboty w ostatniej chwili, można takie ciasto przygotować wcześniej.

Na blachę wyłożyć papier do pieczenia i rozłożyć ciasto na całej powierzchni zostawiając ok 1/5 na wierzch. Ponakłuwać widelcem i podpiec w temperaturze 200 stopni ok 10 -15 minut.
W trakcie pieczenia przygotować cienkie wałeczki z pozostałego ciasta i lekko je spłaszczyć.

Szarlotka jest pyszna na ciepło (np. z lodami) ale również po ostygnięciu. Nie należy jej przykrywać lub przechowywać w szczelnym pojemniku bo kruche ciasto zmięknie.