Tym razem proponuję coś na słodko. Sernik wszyscy lubią i jest bardzo łatwy do zrobienia.
Składniki:

ok. 1 - 1,2 kg twarogu półtłustego,
1,5 szklanki cukru (lub trochę mniej w wersji "dietetycznej")
1/4 l śmietany 12 %,
2 łyżki mąki ziemniaczanej,
7 jajek,
cytryna lub zapach cytrynowy do ciast,
paczka rodzynek,
galaretka owocowa,
mrożone porzeczki lub inne owoce.

Gotuję wodę, wrzątkiem zalewam w kubku rodzynki i przykrywam, żeby są
wymoczyły. W drugim kubku parzę przez chwilę całą cytrynę i wylewam
wrzątek. Sernik robię w malakserze (z nożem metalowym). Wrzucam
pokrojony twaróg, cztery jajka, trzy żółtka (białka odkładam do ubicia w
osobnej misce), cukier i wszystko mielę na jednolitą masę. Następnie
dodaję śmietanę i na końcu mąkę kartoflaną. Znów wszystko mielę. Do białek dodaję szczyptę soli i ubijam na sztywno w dużej misce.

Do miski z białkami przekładam zmieloną masę serową z dodatkami i dokładnie mieszam. Wyparzoną cytrynę golę tarką i wiórki dodaję do sernika. Wymoczone rodzynki odcedzam i też dodaję. Można też dodać migdały albo skórkę pomarańczową. Dużą tortownicę wykładam papierem do pieczenia, wlewam masę serową i wyrównuję powierzchnię. Piekę w temperaturze ok 150 stopni na termoobiegu przez godzinę.


Taki sernik można też zrobić w kuchence mikrofalowej. Jak miałam piecyk
gazowy to mi się serniki przypalały i wtedy korzystałam z mikrofali. To
było bardziej gotowanie niż pieczenie ale sernik wychodził dobry i miał
jasny, kremowy kolor. Kształt miał trochę obły ponieważ robiłam go w
szklanym naczyniu żaroodpornym wysmarowanym uprzednio masłem. Metalowa
tortownica niestety nie nadaje się do kuchenki mikrofalowej. Po upieczeniu wykładam sernik i pozostawiam do ostygnięcia.

Galaretkę rozpuszczam w połowie wody przewidzianej w przepisie na
opakowaniu i studzę. Na zimny sernik wykładam mrożone porzeczki (można
pomieszać czarne i czerwone albo dodać inne owoce) i na to tężejącą
galaretkę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz